Bydgoszcz! Trening, 21.03.2018

Do trzech razy sztuka, mawiają. Niestety znów nie udało się wyjść na dwór, ale..!

Trzeci trening Młodzieżowej Akademii Ultimate stał się faktem i to jakże miłym, bo frekwencja wyniosła 9 osób! Widzimy tutaj naprawdę konkretną tendencję zwyżkową, bo jak pewnie pamiętacie (a jeżeli nie, to nie odrobiliście lekcji i nie czytaliście wpisów o poprzednich treningach – wstyd!) na pierwszy trening zawitała Piątka Wspaniałych. Co cieszy szczególnie, to fakt, iż wszyscy z Pionierów byli obecni i przyprowadzili kolejne posiłki. W dodatku takie posiłki, co hablan español i dzięki nim Trener Maurycy może trochę poćwiczyć 😉

Jeżeli chodzi o sam trening – jak zwykle bomba. Zaczęliśmy klasycznie od rozgrzewki poprowadzonej przez niezawodnego Kebaba. Ćwiczenia w biegu, rozciąganie i sprinty w parach na zakończenie, żeby dodać mały element rywalizacji. Potem trochę mniej klasyki, postanowiliśmy zaskoczyć obecnych dodając przed właściwym treningiem kilka ćwiczeń typowo fizycznych.

Mowa o ćwiczeniu kroku odstawno – dostawnego i przeplatanki. Są to dwa podstawowe (poza biegiem oczywiście) sposoby na podążanie za swoim zawodnikiem kiedy jesteśmy w obronie. Krok odstawno – dostawny wykorzystujemy, kiedy przeciwnik porusza się powoli. Dzięki temu nie odwracamy się do niego bokiem i cały czas możemy obserwować jego ruchy.

Kiedy delikatnie przyspiesza, wciąż pozostajemy zwróceni biodrami w jego kierunku wykorzystując przeplatankę. Taki sposób poruszania się pozwala nam odpowiednio szybko zareagować na ruch przeciwnika i zyskać sporą przewagę podczas meczu. Samo ćwiczenie polegało na poruszaniu się w dany sposób po tak zwanej „choince”, czyli od jednego pachołka do kolejnego, rozstawionych na całej długości hali. Nasi zawodnicy pozytywnie nas zaskoczyli, bo pomimo dużego nakładu wysiłku nikt nie grymasił. Mamy nadzieję, że wpadniecie jeszcze na trening! 😉

Po tych ćwiczeniach przeszliśmy do rzucania na zmęczeniu – tego nigdy dość, ponieważ nasze ciało z każdym kolejnym rzuconym backhandem co raz lepiej zapamiętuje wzorzec ruchowy i dzięki temu, już niedługo obudzeni w środku nocy będziemy w stanie rzucić płaski forehand.

Jednak to w niedalekiej przyszłości, bo zmęczenie dało o sobie znać i wpłynęło na kalibrację rzutów. Jest to największa zmora prawie każdego zawodnika Ultimate, kiedy nogi i głowa odmawiają posłuszeństwa, a wyobraźnia podpowiada nietuzinkowe rozwiązania. Łyk wody i przechodzimy do ćwiczeń z dyskiem. Uff..! Tutaj ćwiczyliśmy wybieganie na czystą pozycję i gubienie swojego obrońcy. Nauczyliśmy się jak najprościej wybić go z równowagi i pozostawić za naszymi plecami. Brzmi super? To wpadnijcie na trening, bo tu Wam nie zdradzę jak to zrobić 🙂

Na koniec w nagrodę – meczyk! Z treningu na trening wygląda to co raz lepiej, bardziej poukładanie. Oczywiście niektórym rzutom wciąż nie brakuje polotu i finezji, ale lubimy jednak tę nutkę chaosu!

Jeżeli żałujecie, że tyle Was ominęło, to spokojnie- kolejny trening już w tę środę (28.03).
Hala bez zmian- ZS9 na Cichej 59, godzina 20:00.

Kto nie przyjdzie ten nie lubi wiosny!

 

tekst: Iga Sobieralska

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *