Czwartek 5 kwietnia 2018 roku, o godzinie 20:00, na orliku przy ulicy Czerkaskiej 8, odbył się kolejny trening frisbee. Ogółem przybyły 23 osoby. Część to zaawansowani gracze z Astro Disco, a część to grupa początkujących graczy z Akademii Ultimate Frisbee. To historyczna data, bowiem był to pierwszy trening outdoorowy dla Akademii i jednocześnie pierwsze spotkanie z zawodnikami drużyny seniorskiej.
Zajęcia rozpoczęliśmy od rozgrzewki, która polegała na odpowiednim rozruszaniu mięśni całego ciała. Prowadzący zaproponował między innymi: biegi, skoki, skipy i wiele innych ćwiczeń rozgrzewających. Wszyscy uczestnicy brali aktywny udział w rozgrzewce. Kolejnym punktem treningu była “przeplatanka” i “krok odstawno dostawny”. Ćwiczenie może nużące, ale niezbędne dla wdrożenia motoryki, która będzie później niezbędna przy poruszaniu się na boisku zwłaszcza w obronie, ale również w ataku.
Mimo padającego deszczu, który złapał nas podczas wykonywania ćwiczeń, wszyscy wytrwale ćwiczyli. Nie przeszkadzał nam ani deszcz ani wiatr. Można wręcz zaryzykować stwierdzenie, że był to chrzest nowych adeptów sztuki latających dysków. Następne ćwiczenia odbywały się w parach. Każdy przypomniał sobie jak odpowiednio się ustawić w czasie gry, jak rzucić backhand czy forehand. Z każdej strony dało się usłyszeć głośne “up” co oznacza “uwaga leci dysk”.
Ostatnim ćwiczeniem było tzw. “przeczytanie” lecącego dysku przez osobę biegnącą. Dwóch doświadczonych graczy rzucało dysk na całą długość boiska, osoba biegnąca musiała go dogonić i oczywiście złapać. Rzucający mogli nas “zmylić”, a tak naprawdę poprzez zamarkowanie rzutu dać nam sygnał, że nie ma opcji dalekiego rzutu. Należało wtedy szybko zawrócić i biec w jego stronę. W ten sposób dowiedzieliśmy się co oznacza “fake” i jak powinien wpłynąć na ścieżkę naszego “cuta”.
Na koniec najbardziej wyczekiwana część treningu – mecz ! Każda drużyna składała się z 10 osób. Na boisku mogło znaleźć się jednak tylko 5 zawodników z każdej drużyny. Mecz był emocjonujący. Każdy z zawodników chciał złapać dysk i zdobyć punkt. To kolejne oswojenie się z dyskiem w sytuacji, kiedy nagle wszystko dzieję się jednocześnie i mamy 10 sekund, żeby ogarnąć sytuację, podjąć decyzję rzutową i ją wykonać. Po rozgrywce zrobiliśmy wspólne, pamiątkowe zdjęcie.
Atmosfera na treningu pozytywna jak zawsze. Wszyscy uśmiechnięci pożegnaliśmy się i pełni entuzjazmu na kolejne treningi, udaliśmy się do swoich domów.
Jeśli wciąż zastanawiacie się czy przyjść na trening, zróbcie to bez wahania !
Tekst: Amelia Raźna