20 października 2018 roku, mieliśmy okazję wziąć udział w jednym z większych widowisk sceny Ultimate.
Z połączenia sił dwóch drużyn, Albatros Junior i Młodzieżowej Akademii Ultimate Szczecin, powstała ekipa na (prawie) złoty medal!
W sobotę nasi juniorzy o godzinie nieprzyzwoicie wczesnej, wyruszyli w podróż do Rostocka. To właśnie tam odbył się młodzieżowy turniej Feuerquallen-Cup (pol. “Turniej Ognistej Meduzy”).
Tamtego dnia miało zmierzyć się ze sobą 10 drużyn. Disckick, Fishbees, Studentenfutter, Ratzeburg, oraz my – Szczecin, to drużyny zaliczane do kategorii wiekowej U18. Każdy z zespołów liczył po pięciu graczy na linii, w związku z tym każda z ekip miał dziesięciu zawodników. Nasi juniorzy to:
Weronika Walkowiak,
Karolina Senicka,
Wiktoria Kazimierczak,
Jakub Chlewicki,
Weronika Kawiorska,
Marek Rymkiewicz,
Aleksandra Domagalska,
Antoni Bartkowiak,
Edgar Junda,
Piotr Kubiak.
Skład trenerski: Hanna Woroniuk, Zbigniew Masztalerz i Paweł Kowalski.
Nasz pierwszy wspólny mecz, rozpoczęliśmy o godzinie 9:30, przeciwko drużynie Ratzeburg. Z uwagi na brak doświadczenia na boisku, ten mecz zakończył się dla nas fatalnie. Dostosowaliśmy się do stylu gry przeciwnika, czyli do totalnego chaosu. Dużo podań górnych, szybkich, czasem niedokładnych, przyczyniły się do wygranej, tej kształtującej się dopiero, ekipie z Ratzeburga.
Po pierwszej porażce przyszedł czas na zmiany. Szczera rozmowa z naszymi trenerami, cenne wskazówki, zmiana taktyki i nastawienia, pozwoliły nam wzmocnić naszą obronę i ulepszyć ofensywę.
Podczas naszego czwartego już meczu, przeciwko doświadczonej drużynie Disckick, udało nam się osiągnąć remis, z wynikiem 4-4. Mecz po meczu, coraz bardziej się rozkręcaliśmy. Nasz największy sukces, pierwsza wygrana tego dnia, przypadła na drużyną Studentenfutter. W tej piątej rozgrywce uzyskaliśmy wynik 7-5, rzucając ostatnie podanie Hammerem, prosto do zony.
Nasza radość wynikająca nie tylko z wygranego meczu, ale również z całego turnieju, była niezmierna. Nie ma słów by opisać ile szczęścia, ile uśmiechów i ile zbitych piątek udało nam się pokazać. Oprócz tego zdobyliśmy masę doświadczenia i pewności siebie na boisku.
Turniej zakończyliśmy przed ostatnim miejscem, lecz dla nas to zupełnie jak podium. Jeszcze raz ślemy ogromne podziękowania dla naszych wspaniałych trenerów, którzy nas wspierali, kibicowali i dawali siłę, by osiągnąć sukces.
tekst: Weronika Walkowiak